Żylaki to powszechne schorzenie, które często bywa bagatelizowane lub postrzegane jedynie problem natury estetycznej. Tymczasem, tzw. przewlekła choroba żylna, która w naszej dorosłej populacji dotyka prawie co drugą kobietę i ponad 30% mężczyzn, może mieć ciężkie powikłania.
– Nie chodzi tylko o żylaki, chodzi o obrzęki, zmiany troficzne, czyli przebarwienia, czasami powstawanie owrzodzeń żylnych goleni w okolicach podudzi – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr hab.med. Tomasz Urbaniak z Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej i Naczyń Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Jak ostrzegają lekarze, powikłania mogą prowadzić do tego, że nie tylko spada jakoś naszego życia, ale chory nie może normalnie pracować, wychodzić z domu i zmuszony jest zupełnie inaczej funkcjonować.
Do przyczyn występowania przewlekłych chorób żylnych zalicza się otyłość, przyjmowanie leków hormonalnych, pracę siedzącą oraz brak aktywności fizycznej.
– Również do rozwoju żylaków przyczynia się sytuacja, kiedy eksponujemy nogi na ciepło. Lepiej by było, gdyby osoby z dolegliwościami związanymi z chorobą żylną na wakacje wybierały chłodniejsze rejony niż wylegiwały się na plaży – przestrzega dr hab. med. Tomasz Urbaniak.
Na szczęście są sposoby, by walczyć z żylakami.
– Podstawową siłą, która powoduje, że krew odpływa z nogi w kierunku serca jest ruch tzw. pompy mięśniowej łydki – tłumaczy chirurg. Dlatego podstawowym zaleceniem dla osób cierpiących na choroby żylne jest ruch oraz unikanie długiego siedzenia.