W 2012 roku ponad 2 miliony Polaków musiało skorzystać ze zwolnienia lekarskiego z powodu chorób układu ruchu. Była to druga, po schorzeniach układu oddechowego, najczęstsza przyczyna absencji chorobowej w pracy. Występowanie chorób zwyrodnieniowych układu ruchu rośnie wraz z wiekiem, dlatego też w starzejącym się społeczeństwie polskim wkrótce może dojść do epidemii.
Choroby zapalne pojawiają się już u ludzi młodych i, podobnie jak zwyrodnieniowe, prowadzą do ograniczenia sprawności.
– Te choroby powodują ból, a po kilku latach prowadzą do niepełnosprawności. Dochodzi do trudności w życiu rodzinnym, a nawet problemów emocjonalnych. Chorzy często przechodzą wcześnie na renty – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Ewa Stanisławska-Biernat z Instytutu Reumatologii w Warszawie.
Aby zapobiec olbrzymim kosztom społeczno-ekonomicznym chorób układu ruchu, potrzebne są profilaktyczne kampanie edukacyjne. Prawdopodobieństwo rozwoju chorób zwyrodnieniowych układu ruchu, takich jak choroba zwyrodnieniowa stawów i osteoporoza, rośnie wraz z wiekiem, ale może być znacznie ograniczone przez odpowiedni tryb życia. W przypadku choroby zwyrodnieniowej stawów, która występuje najczęściej, głównym czynnikiem ryzyka jest otyłość. Ryzyko osteoporozy można istotnie obniżyć przez prawidłową dietę już w dzieciństwie oraz aktywność fizyczną, szczególnie ćwiczenia siłowe.
Choroby zapalne układu ruchu, takie jak reumatoidalne zapalenie stawów i zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, dotyczą również ludzi młodych. Choć są nieuleczalne, odpowiednie leczenie umożliwia wyeliminowanie objawów na wiele lat. Warunkiem jest jednak wczesna diagnoza.
– Ze względu na to, że bóle stawów są tak bardzo powszechne w społeczeństwie, bywają bagatelizowane. Obrzęk, choćby jednego stawu, lub bóle kręgosłupa u ludzi młodych, które nasilają się po odpoczynku, a słabną po ćwiczeniach, powinny skłonić do konsultacji lekarskiej – tłumaczy Ewa Stanisławka-Biernat.