zamknij
Dziecko niejadek – rzeczywisty problem czy wymysł rodzica?

Dziecko niejadek – rzeczywisty problem czy wymysł rodzica?

7 lutego 20141695Views

Grymasy, kaprysy i płacz – tak zazwyczaj wygląda przy stole zachowanie dziecka, które nie chce jeść. A przecież każdy rodzic chce, by jego pociecha zjadła posiłek ze smakiem i z uśmiechem na buzi poprosiła o dokładkę. Rzeczywistość często jednak odbiega od wyobrażeń troskliwego opiekuna. Stół to pole bitwy, na którym rozgrywa się walka z dzieckiem – niejadkiem.

Dziecko nie chce jeść. Co robić? To pytanie zadaje sobie niejeden rodzic i rozpoczyna poszukiwanie odpowiedzi. Często powodem, dla którego dziecko nie chce jeść, jest to, że potrawa mu zwyczajnie nie smakuje. Przyczyną braku apetytu może być również choroba, ale to każdy rodzic zauważy „na kilometr”. Poszukiwania odpowiedzi trwają dalej.

Jak podkreśla Anna Środa, psycholog z Niepublicznego Przedszkola w Michałowicach „Wpływ na apetyt dziecka mają różne czynniki. Warto wprowadzić stałe pory, jakiś rytuał, stałe miejsce, w którym dziecko je. To na pewno ułatwi dziecku jedzenie.”

Wielu rodziców stara się nie tylko znaleźć źródło takiego zachowania dziecka przy stole, ale przede wszystkim poszukuje metod, by mu zapobiec. Rodzice stosują zazwyczaj mały szantaż, starają się dziecko przekupić lub zagadywać podczas jedzenia. I nawet jeśli takie zachowanie przynosi jednorazowy efekt, warto pamiętać, że na dłuższą metę się nie sprawdzi – zaznacza Anna Środa. Podkreśla, że dziecko szybko nauczy się, że jest to sytuacja, w której może „ugrać” coś, na co rodzice normalnie nie wyraziliby zgody. Tym bardziej utrwali to zachowania, którego rodzice tak bardzo starają się unikać.

Co zatem przerażona mama powinna zrobić? Najważniejsze to uświadomić sobie, że to, co dorosłej osobie wydaje się „za mało”, dla dziecka oznacza „zbyt dużo”. Warto pamiętać, że żołądek malucha jest wielkości jego piąstki – czyli naprawdę nieduży. Jak zaznacza Beata Prusińska, dietetyk z firmy Naturhouse „Grymasy przy jedzeniu mogą oznaczać, że nasza pociecha nie potrzebuje tak dużej ilości jedzenia.” Często również rodzice nie zwracają uwagi, że z ich winy dzieci podjadają między posiłkami. A to soczek, a to owoc czy ciastko. To wszystko sprawia, że gdy przychodzi pora obiadu, dziecko po prostu nie czuje się głodne. „Jeśli dziecko nie chce jeść – nie zmuszajmy go do tego. Wcześniej czy później na pewno upomni się o to, co jego organizmowi jest potrzebne i zacznie odczuwać głód” – radzi Beata Prusińska.

Jeśli uważamy, że mamy dziecko niejadka, warto sięgnąć po długopis i kartkę, na której spisywane będzie wszystko, co dziecko zje w ciągu dnia. Stworzona w ten sposób lista być może otworzy rodzicom oczy na ilości pochłanianych przekąsek – często niestety niezdrowych słodyczy.

Bądź zdrów jak kryl (nie ryba)

Kręgosłup za biurkiem – jak unikać schorzeń ortopedycznych?

Skomentuj