Słyszeliście kiedykolwiek, że zbyt częste mycie rąk może uszkodzić naturalną powłokę ochronną skóry lub że lepiej myć ręce gorącą wodą? No właśnie. Postanowiliśmy skonsultować się z lekarzem epidemiologiem i sprawdzić, które z popularnych mitów na temat higieny dłoni mają swoje naukowe uzasadnienie.
Odpowiedzi udziela lekarz epidemiolog Waldemar Ferschke, wiceprezes firmy Medisept.
Myjąc ręce gorącą wodą, lepiej pozbędziemy się zarazków – MIT
Nie jest to prawda. Mycie rąk zimną i ciepłą wodą działa tak samo na bakterie i inne zarazki. Potwierdziło to między innymi badanie przeprowadzone na Rutgers University-New Brunswick, którego wyniki opublikowano w Journal of Food Protection. Grupa badanych była poproszona o umycie rąk wodą o różnej temperaturze (15C, 26C i 38C). Liczba wirusów, jakich mycie rąk miało pozwolić się pozbyć, nie różniła się w zależności od temperatury wody. Co więcej, zaznacza nasz ekspert, myjąc ręce gorąca wodą, możemy poparzyć naskórek i uczynić go bardziej podatnym na infekcje.
Zbyt częste mycie rąk może uszkodzić naturalną powłokę ochronną skóry – FAKT
To fakt. Przesadzanie z mydłem i zbyt częstym myciem rąk może uszkodzić i podrażnić skórę, wysuszyć ją i tym samym zwiększyć jej podatność na infekcje skórne. Myć dłonie powinniśmy często, ale tylko w sytuacjach, które tego wymagają, czyli np. przed jedzeniem i przed przygotowywaniem posiłków lub kiedy istnieje prawdopodobieństwo, że ilość szkodliwych zarazków na naszych dłoniach jest podwyższona – m.in. zawsze po powrocie do domu, po podróży komunikacją miejską, kontakcie ze zwierzętami czy wizycie w sklepie (zwłaszcza ze względu na kontakt dłoni z wózkami i koszykami sklepowymi czy pieniędzmi).
Suszarki do rąk są najlepszym sposobem suszenia dłoni – MIT
Mit. Naukowcy z University of Westminster w Londynie – aby zbadać nośność zarazków w zależności od metody suszenia dłoni – przeprowadzili doświadczenie, w ramach którego pokryli ręce w rękawiczkach nieszkodliwym dla człowieka wirusem MS2, a następnie wysuszyli je na trzy różne sposoby: zwykłą suszarką do rąk, suszarką kieszeniową oraz ręcznikiem papierowym. Wyniki badania opublikowano w Journal of Applied Microbiology. Co odkryło doświadczenie? Najbardziej higienicznym sposobem wysuszenia dłoni jest wytarcie ich jednorazowym ręcznikiem papierowym. Najgorzej wypadły popularne ostatnio kieszeniowe suszarki do rąk. Rozprzestrzeniają one 60 razy więcej zarazków niż klasyczne suszarki i 1300 razy więcej niż ręczniki papierowe. Należy przy tym pamiętać, że dokładne wysuszenie rąk jest bardzo ważne. Poprzez wilgotne ręce zarazki znacznie łatwiej się roznoszą.
Porządne umycie rąk wodą z mydłem jest taka samo skuteczne, jak zastosowanie preparatu do dezynfekcji – MIT
Procentowa skuteczność zwykłego umycia rąk wodą z mydłem a ich dezynfekcji jest różna. Dokładne umycie rąk wodą z mydłem (podkreślić należy dokładność, a więc staranne umycie całej powierzchni dłoni przez 30 sekund) pozwala usunąć 99,9% bakterii, wirusów i innych drobnoustrojów. Dezynfekcja natomiast zabija 99,99% zarazków. Niewielka różnica? Z jednej strony tak – skuteczność otrzymywana przy dokładnym umyciu rąk jest zupełnie wystarczająca w większości codziennych sytuacji, aby utrzymać prawidłową higienę i zdrowie. Z drugiej strony, z medycznego punktu widzenia to różnica ogromna. Samo mycie rąk wodą z mydłem nie wystarcza już np. w przypadku profesjonalistów, czyli lekarzy, kucharzy, tatuatorów, kosmetyczek i fryzjerów. Są więc sytuacje, w których jedno miejsce po przecinku ma kluczowe znaczenie.
Dłonie powinno się dezynfekować wtedy, kiedy nie mamy możliwości ich umycia – FAKT
Jest to prawda. W codzienny życiu – w domu czy pracy, przeważnie mamy stały dostęp do bieżącej wody i środków higienicznych, a więc dodatkowa dezynfekcja nie jest konieczna. Natomiast w sytuacjach, w których umycie rąk wodą z mydłem nie jest możliwe – np. podczas podróży pociągiem lub busem, dobrze jest sięgnąć po profesjonalny preparat do dezynfekcji. W ramach ciekawostki warto także wiedzieć, że woda z mydłem usuwa zarazki, ale ich nie zabija – wraz z płynem po prostu odklejają się one od naszych rąk i spływają do odpływu umywalki. Natomiast fachowe preparaty dezynfekujące zabijają, czyli całkowicie neutralizują wirusy, bakterie i grzyby. Powinno się o tym pamiętać szczególnie wtedy, kiedy używamy mokrych chusteczek bez działania dezynfekującego. Starte nimi zarazki zostają bowiem na chustce i nadal są aktywne. Dlatego zaleca się natychmiastowe wyrzucenie zużytej chustki i używanie jej wyłącznie jednokrotnie.
Preparaty antybakteryjne są szkodliwe dla zdrowia – MIT
Profesjonalne preparaty antybakteryjne – lub raczej dezynfekcyjne – są testowane laboratoryjnie i mają potwierdzone nie tylko skuteczne, ale także bezpieczne dla zdrowia działanie. Szkodliwe natomiast są mydła lub żele „antybakteryjne”, które zawierają triclosan, co naukowcy odkryli stosunkowo niedawno. Triclosan jest substancją toksyczną i może powodować szereg powikłań w ludzkim organizmie. Najmniej groźnym efektem jego stosowania są alergie, jednak w skrajnych przypadkach może prowadzić nawet do powstawania nowotworów, zaburzeń gospodarki hormonalnej czy poważnych infekcji górnych dróg oddechowych. Prawdziwe produkty dezynfekcyjne, a nie antybakteryjne (różnica jest bowiem kluczowa) są oparte na składnikach czynnych pochodzenia alkoholowego, które są całkowicie bezpieczne dla zdrowia. Te profesjonalne są bezpieczne także dla dzieci oraz kobiet w ciąży, a więc w najwyższym stopniu.
Źródło: http://newsrm.tv/