zamknij
Zaprogramowani na otyłość

Zaprogramowani na otyłość

19 listopada 20112017Views

W ciągu ostatnich 20 lat skala zjawiska otyłości urosła do rozmiarów epidemii! Predyspozycja genetyczna w około 30 procentach warunkuje naszą masę ciała, a w 70 procentach – środowisko – szacuje dr n. med. Paweł Matusik z Katedry i Kliniki Pediatrii, Endokrynologii i Diabetologii Dziecięcej, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

Od wielu lat naukowcy, lekarze oraz dietetycy stawiają sobie to podstawowe pytanie, – co jest przyczyną otyłości – czy odpowiedzi należy szukać w genetycznych uwarunkowaniach czy raczej w nawykach żywieniowych panujących w danej rodzinie? Czy są geny odpowiadające za nadmierny przyrost tkanki tłuszczowej – czy to tylko kwestia objadania się i braku odpowiedniej ilości ruchu?

Jeszcze nie tak dawno uważano, że problem ten dotyczy ludzi chorych oraz osoby z USA czy Wielkiej Brytanii. Obecnie obserwuje się coraz większy problem z otyłością wśród wielu krajów europejskich w tym też Polski. Niestety kłopoty z nadwagą dotyczą nie tylko dorosłych, ale także coraz większą liczbę młodzieży i małych dzieci. W Polsce, co siódme dziecko cierpi na nadwagę albo otyłość, w Europie – średnio co piąte. Na naszym kontynencie co roku przybywa 400 tys. dzieci w wieku wczesnoszkolnym cierpiących na to zaburzenie.

Według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia już w roku 2005 problem nadwagi dotyczył przynajmniej 20 mln dzieci poniżej piątego roku życia, a epidemia otyłości narasta niemalże z roku na rok. Problem dotyczy także Polski. Jak wynika z danych Instytutu Matki i Dziecka, ponad 13 proc. młodzieży w wieku 13 – 15 lat powinno się odchudzać. W przeciwnym razie nadmiar kilogramów będzie im towarzyszył do końca życia i z pewnością je skróci. W publikacji „Problemy zdrowotne dziecka z otyłością prostą” prof. Ewa Małecka-Tendera ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego pisze: „Jeżeli nadmiar masy ciała utrzymuje się przez cały okres dzieciństwa i dojrzewania, to ponad 30 proc. chłopców i 40 proc. dziewcząt ma szansę pozostania otyłymi dorosłymi”.

Niestety kłopoty z nadmierną ilością tkanki tłuszczowej dotyczą także najmłodszych, a efekty tego mogą być bardzo niebezpieczne. Otyłe niemowlęta mogą już we wczesnym dzieciństwie być narażone na rozwój poważnych chorób, które kojarzą nam się raczej z osobami dorosłymi – mogą być to miedzy innymi, cukrzyca typu II czy nadciśnienie. Otyłość powoduje także opóźnienie rozwoju fizycznego dziecka – raczkowania, chodzenia, przez co dziecko ma mniejsze wydatki energetyczne i jego kłopoty z nadwagą mogą się pogłębiać. Dlatego też nie wolno absolutnie lekceważyć otyłości u niemowląt. Ważne by na każdej wizycie kontrolnej u lekarza kontrolować przyrost masy dziecka i konsultować czy jest on prawidłowy.

Szukając przyczyn tego stanu rzeczy powraca pytanie o źródła otyłości – kogo winić: geny czy opiekunów. Naukowcy z University of Illions oraz Harvard School of Public Health przeprowadzili badania, w których starano się przede wszystkim wykazać, że to właśnie opiekunowie są powodem przekarmiania dzieci. Badanie odbyło się na grupie 8 tysięcy dzieci w wieku 9 miesięcy. Aż 40% badanych maluchów było pod opieką niań, dalszej rodziny oraz żłobków. Po zakończeniu badań – winę podzielono na dwie części. Jak się okazało na podstawie analizy porównawczej DNA – u niektórych dzieci otyłych odkryto defekt genetyczny na chromosomie 16, który powoduje zaburzenie w odczuwaniu sytości. Jednakże problem ten dotyczył niewielkiego procentu badanych dzieci. Stąd też uznano, że druga część, być może nawet ta poważniejsza – to styl życia i nawyki żywieniowe rodziców i opiekunów.

Dieta w pierwszym roku życia może programować przemianę materii w organizmie na długie lata, dlatego trzeba dbać o prawidłowe żywienie dziecka już od chwili narodzin. Malutki organizm przyzwyczajony do gromadzenia zbyt dużej ilości tkanki tłuszczowej programuje się niejako na przyszłość i niestety wiele dzieci pozostaje otyłe w późniejszym okresie życia, co niesie za sobą przykre dla nich samych, a głównie dla ich zdrowia i psychiki konsekwencje.

O czym warto pamiętać, aby powyżej opisanych sytuacji uniknąć?

Dzieci karmione piersią – powinny być przystawiane do piersi na żądanie, ale „nie należy każdego niepokoju dziecka interpretować jako potrzeby jedzenia” mówi dr Iwona Sakowska-Maliszewska specjalista pediatrii i gastroenterologii w Centrum Pediatrii w Sosnowcu. Natomiast dzieci karmione mlekiem modyfikowanym powinny otrzymywać ilości ściśle według schematu żywienia niemowląt w stałych odstępach czasowych tak, by dziecko było przyzwyczajone do godzin posiłków, a nie jadło w każdej chwili gdy zapłacze. Małym dzieciom, których dieta powinna być już urozmaicona nie należy podawać słodkich herbatników czy serków. Ważne by były to produkty przeznaczone specjalnie dla dzieci poniżej pierwszego roku życia. Dobrze jest przyzwyczajać dziecko do musów owocowych i warzyw. Dziecko też do 6 roku życia nie powinno pić więcej niż 180ml soków, jego pragnienie rodzice powinni gasić dobrą wodą (np. Humana) oraz herbatkami dla dzieci bez cukru. Nawyki, jakich nabierze we wczesnym dzieciństwie sprawią, że będzie dobrze odżywiało się w przyszłości. Ważne jest by miało dobry przykład od rodziców. Pojawienie się dziecka w rodzinie jest świetnym momentem na weryfikację i zmianę dotychczasowych nienajlepszych nawyków żywieniowych.

Zagrożone zdrowie intymne Polek

Gorsza mama? – co to znaczy terror laktacyjny?

Skomentuj