Prawdziwą naukę pływania można rozpocząć w wieku 3-5 lat. Ale na basen warto przychodzić z dzieckiem wcześniej. Coraz więcej ośrodków proponuje zajęcia dla niemowląt w wieku od trzeciego miesiąca życia.
Życie płodowe dziecka to 9 miesięcy spędzonych w środowisku wodnym. Oznacza to, że dzieci już od urodzenia są doskonale przygotowane do kontaktu z wodą. Dobrze zrobimy, wykorzystując tę naturalną skłonność dzieci, ponieważ może to stymulująco wpłynąć na ich rozwój i zdrowie.
Dlaczego basen?
– Wiele rodziców regularnie uczęszczających na zajęcia z pływania niemowląt wspomina, że ich dzieci są sprawniejsze koordynacyjnie i dużo silniejsze od rówieśników – opowiada o swoich doświadczeniach Kamil Janicki, właściciel szkoły pływania Plusk Tarnów (www.plusktarnow.pl).
Woda odciąża układ stawowy. Dzięki temu dzieci, które nie potrafią jeszcze chodzić, mogą swobodnie machać rękami i nogami w wodzie, a to przyspiesza ich rozwój. Nawet dzieci z problemami układu mięśniowego, za sprawą zajęć mogą szybko pokonać te trudności.
– Woda naturalnie rozluźnia całe ciało malucha, pozwala na wyciągnięcie i wyprost kręgosłupa, szczególnie w pozycjach leżenia na plecach na wodzie. Dzięki odciążeniu w wodzie, dzieci mogą wykonywać złożone czynności ruchowe, które na lądzie jeszcze nie są przez nie wykonywane np. obroty – podkreśla Magdalena Dąbrowska-Gawrysiak z warszawskiej Akademii Ruchu (www.akademiaruchu.eu).
Docenić należy także korzystny wpływ na rozwój społeczny dziecka.
– Ze względu na to, iż są to zajęcia grupowe, niemowlęta nie boją się kontaktu z innymi dziećmi, np. chętnie podają rękę na powitanie, dzielą się zabawkami podczas zabawy. Dzieci stają się pewniejsze siebie w nowych sytuacjach – zauważa właściciel Pluska Tarnów.
Jak przygotować dziecko?
Zanim zaczniemy uczęszczać z dzieckiem na basen, dobrze jest już wcześniej umożliwić im swobodny kontakt z wodą.
– Zajęcia oswajające z wodą można rozpocząć już od pierwszych dni życia dziecka, w warunkach domowych, w wannie – mówi Magdalena Dąbrowska-Gawrysiak.
Ponieważ temperatura wody na basenie jest dość niska (dla dziecka 3-miesięcznego powinna wynosić 33 stopnie Celsjusza), podczas domowych kąpieli należy stopniowo obniżać temperaturę. Dzięki temu wizyta na basenie nie będzie szokiem.
Przygotowania powinny objąć również tak prozaiczne czynności, jak przyzwyczajenie dziecka do noszenia czepka kąpielowego oraz do tego, jak w czepku wygląda rodzic.
– Jeśli na basenie czepki są obowiązkowe, należy wcześniej pokazać się dziecku w czepku. Dziecko, widząc rodzica w nowym miejscu i ze zmienionym wyglądem, może się rozpłakać – przestrzega właściciel Pluska Tarnów.
Właścicielka Akademii Ruchu dodaje, że dziecko warto przyzwyczaić również do kontaktu z prysznicem oraz do hałasu, jaki może panować na basenie.
– Jeśli rodzic sam idzie z dzieckiem na pływalnię, powinien wcześniej dowiedzieć się jakie warunki tam panują, jaka jest temperatura wody, czy są przewijaki, czy jest gdzie umyć malucha przed i po zajęciach. Trzeba też sprawdzić, czy można np. wejść z nosidełkiem do szatni – zwraca uwagę Magdalena Dąbrowska-Gawrysiak.
Jak wyglądają zajęcia?
O nauce pływania poszczególnymi stylami możemy mówić dopiero w wieku ok. 3,5 – 4 lat. Gdy dziecko ma kilka miesięcy, zajęcia na basenie mają na celu przede wszystkim oswojenie dziecka z wodą.
– Pokazujemy, że twarz ochlapana wodą to nic złego, uczymy ruchów rękami i nogami oraz wyrabiamy tzw. „czucie wody” – mówi Kamil Janicki. – Uczymy także nurkowania i wstrzymywania oddechu pod wodą. Wszystko odbywa się w miłej i wesołej atmosferze, co jest niesamowitą przygodą oraz stanowi świetną zabawę zarówno dla dziecka, jak i dla rodziców.
Zajęcia w wodzie trwają przeważnie 30 minut. Pierwsze wizyty na basenie mogą nie być tak przyjemne, jak tego oczekiwaliśmy, ponieważ dziecko może potrzebować kilku zajęć, aby przełamać swój lęk przed wodą, czy też szerzej, przed nowymi dla niego sytuacjami.
– Bardzo istotne znaczenie ma aklimatyzacja maluchów. Instruktor ma wspomagać ten proces, by przebiegał bezstresowo i w spokoju – mówi właścicielka Akademii Ruchu. – Duży nacisk kładziemy na samodzielność dziecka w wodzie. Rodzic jest uczony przez instruktora, jak postępować z maluchem w wodzie, jak wspomagać jego rozwój, jak bezpiecznie podążać za ruchem dziecka w wodzie, by go nie krępować, ale dawać mu poczucie bezpieczeństwa i swobody. Zajęcia w wodzie zawierają również elementy edukacyjne (nauka kolorów, liter, cyfr, piosenek).
Każdy rodzic uczy się jak stosować bezpieczne chwyty, jak trzymać niemowlaka oraz co zrobić, gdy dziecko zakrztusi się wodą. Także same dzieci już w tak wczesnym wieku uczone są „samoratowania”, a więc wyrabiane są w nich takie odruchy, które zapewnią bezpieczeństwo.
– Zabawy i ćwiczenia są dostosowane do wieku dzieci. Zabawki i sprzęt, którego używamy, jest regularnie sprawdzany i wymieniany. Do niczego nie zmuszamy dzieci. To rodzic decyduje, czy czuje się na tyle pewnie, aby wykonać z dzieckiem dane ćwiczenie – zapewnia właściciel Pluska Tarnów.
Zdaniem instruktorów, oprócz zalet zdrowotnych, uczęszczanie na zajęcia z pływania niemowląt stanowi idealną formę relaksu (także dla rodzica). Wspólna zabawa na basenie zacieśnia więzi rodzica z dzieckiem oraz w znaczący sposób pomaga budować relację zaufania. Dzięki temu rodzic staje się autorytetem i wzorem dla swojego malucha.
– Uczulam rodziców, że zajęcia mogą nie skończyć się na jednej lekcji czy kursie, bo dzieci naturalnie bardzo lubią zajęcia w wodzie – dodaje z uśmiechem Magdalena Dąbrowska-Gawrysiak.