To jeden z popularnych poglądów dotyczących współżycia w czasie ciąży. Czy jest prawdziwy? Rozprawia się z nim ekspert prof. dr hab. Krzysztof Czajkowski w poradnikowej serii filmów „Fakty i mity w ciąży”.
Na początku kobieta i jej partner oswajają się z nową sytuacją. Z czasem rosnący brzuszek i dodatkowe kilogramy sprawiają, że niektóre mamy przestają się czuć atrakcyjne. U innych wreszcie ciało rozkwita pełnią kobiecości.
Mężczyźni też nie są wolni od rozterek. Często obawiają się, że kochając się tak jak dotychczas, mogą w jakiś sposób zaszkodzić płodowi: zakłócić jego spokój, narazić go na niewygodę, czy wręcz „dostać się do jego strefy”. Bez obaw – dziecko jest dobrze chronione przez pęcherz płodowy, wody i macicę.
Orgazm w ciąży
A co z orgazmem w czasie ciąży? Zwiększona wrażliwość okolic intymnych sprawia, że jest to okres wyjątkowo przyjemnych doznań i warto to docenić.
Orgazm to również oksytocyna wytwarzająca się w mózgu. Hormon „miłości”, ale również hormon odgrywający ważną rolę w czasie porodu. Stąd wzięło się popularne przekonanie, że seks w ciąży może sprawić, że trzeba będzie pędzić do szpitala na sygnale. Jednak ilość oksytocyny pojawiająca się wraz z udanym aktem seksualnym jest zbyt mała, by wywołać taki skutek.
Jeszcze inny powód dotyczy kobiet, które zachodzą w ciążę po wielu próbach. Unikają seksu w ciąży, bojąc się poronienia. Jak wyjaśnia ekspert w prawidłowo rozwijającej się, fizjologicznej ciąży są to obawy bezpodstawne.
– „Seks a przedwczesny poród? Nie ma dowodów, że w prawidłowej, fizjologicznej ciąży seks spowoduje poród przedwczesny.” – wyjaśnia prof. dr hab. Krzysztof Czajkowski. – Nie ma również dowodów na to, że seks wywołuje poród w ciąży donoszonej, chociaż taki pogląd pokutował przez wiele lat.”