USG jest najczęściej wykonywanym badaniem obrazowym we współczesnej medycynie. Pozwala bezinwazyjnie zajrzeć w głąb ciała człowieka i zdiagnozować wiele schorzeń. Aparaty USG zapewniają coraz lepszą jakość obrazu przy coraz mniejszych rozmiarach urządzenia, a rewolucją w diagnostyce są nowe, przenośne ultrasonografy, które współpracują ze smartfonami i tabletami. Badanie można wykonać wszędzie, również w domu. Jeśli z tej możliwości zaczną korzystać lekarze pierwszego kontaktu, znacznie usprawni to diagnostykę chorób. Wczesna diagnostyka odgrywa niebagatelną rolę chociażby w poprawie skuteczności leczenia chorób onkologicznych.
– W diagnostyce dokonuje się przełom. Jeżeli uda nam się zmienić sposób myślenia lekarzy o przejściu na diagnostykę obrazową, to na pewno wygramy z wieloma problemami, które mają nasi pacjenci – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr hab. n. med. Wojciech Kosiak, lekarz pediatra, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Ultrasonograficznego, który wspólnie z innymi ekspertami dyskutował nt. przyszłości USG podczas Kursu Ultrasonografii Mobilnej w Warszawie.
Badanie ultrasonograficzne to podstawa diagnostyki w medycynie. Całkowicie nieinwazyjne pozwala odkryć wiele ciężkich chorób, m.in. układu pokarmowego, oddechowego, krążenia, mięśniowo-szkieletowego, endokrynnego, postawić prawidłową diagnozę i określić leczenie. Teoretycznie każdy lekarz może przeprowadzić takie badanie. W praktyce jednak lekarz rodzinny jedynie kieruje na specjalistyczne badania, bo nie ma możliwości przeprowadzenia dokładniejszych badań.
– Technika miniaturyzacji i rozwój, który idzie w kierunku dostępności aparatów dla poszczególnych lekarzy, są kluczem do sukcesu w ultrasonografii. Nie na poziomie klinicznym, ale już na etapie lekarza podstawowego – przekonuje Wojciech Kosiak.
– USG jest niezwykle ważne w codziennej pracy lekarza rodzinnego, ponieważ pozwala na bardzo wysokim poziomie pewności weryfikować to, co wynika z badania fizykalnego. A przecież my nie możemy tego organu dotknąć – dodaje prof. Jarosław Drobnik, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej.
Urządzenia do badania USG, początkowo wielkości szafy, na przestrzeni ostatnich lat stały się coraz mniejsze, jednocześnie zachowując wysoką jakość obrazu. Dziś produkowane urządzenia są lekkie i poręczne, dzięki czemu badanie USG można wykonać już nie tylko w gabinetach lekarskich, lecz także wówczas, gdy potrzebna jest szybka diagnostyka, np. na miejscu wypadku.
– Dzięki temu, że możemy to urządzenie mieć ze sobą, jest możliwość wykonania szybkiego i prostego badania USG, oceny ultrasonograficznej pacjenta właściwie w każdym momencie – przy jego łóżku w szpitalu czy podczas wizyty domowej lub w innych okolicznościach. Będąc lekarzem, mając umiejętność wykonania badania USG, warto mieć to urządzenie przy sobie – podkreśla Karol Wesołowski, dyrektor biznesu ultrasonografii w Philips.
Philips Lumify, mobilny ultrasonograf, opiera się na głowicy podłączonej do urządzenia mobilnego, wystarczy tylko pobrać specjalną, bezpłatną aplikację.
– Urządzenie dedykujemy przede wszystkim lekarzom podstawowej opieki zdrowotnej, ponieważ wierzymy, że to urządzenie może się przyczynić do lepszej diagnostyki pacjenta już na pierwszej wizycie. Chcielibyśmy, by Philips Lumify był używany przez pediatrów, lekarzy medycyny rodzinnej, internistów, czyli tych lekarzy, którzy widzą pacjenta jako pierwsi – zapowiada Wesołowski.
Urządzenie można wykorzystać m.in. w badaniach tarczycy, wątroby, nerek, serca, płuc, naczyń krwionośnych, tkanek miękkich czy woreczka żółciowego, a nawet węzłów chłonnych..
– Ultrasonografia mobilna zmienia cały obraz diagnostyczny, nie tylko w ultrasonografii, lecz także całej diagnostyce obrazowej. Być może doczekamy się czasów, kiedy lekarz będzie mieć zawieszony na szyi zarówno stetoskop, jak i ultrasonograf mobilny. Prędzej czy później ultrasonografia powinna być pierwszą bramką diagnostyczną na świecie – przekonuje Marcin Bruszewski, dyrektor generalny Philips Health System w Polsce.
Im mniejsze urządzenie, bardziej mobilne, tym większa szansa na jego zastosowanie w gabinetach lekarzy pierwszego kontaktu czy w zespołach ratunkowych. Do oceny stanu zdrowia nie będzie konieczna wizyta w szpitalu czy czekanie w kolejkach na diagnozę, w ten sposób będzie ona możliwa niemal od ręki. Lekarze zaś w ten sposób będą mogli oprzeć diagnozę na wynikach badania obrazowego.
Mówią:
dr hab. n. med. Wojciech Kosiak, lekarz pediatra, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Ultrasonograficznego
Marcin Bruszewski, dyrektor generalny Philips Health System w Polsce
Karol Wesołowski, dyrektor biznesu ultrasonografii, Philips
prof. Jarosław Drobnik, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej
Źródło: NEWSERIA