Ostatnie letnie i pierwsze jesienne tygodnie na Podkarpaciu należały pod względem warunków atmosferycznych do niezwykle udanych. Wszyscy ci, którzy w tym regionie mieszkają, pracują, lub spędzali tu urlopy, na pogodę narzekać nie mogli. Czy to w miastach Podkarpacia, na bieszczadzkich Połoninach, czy też w lasach okolic Ulanowa, nad zbiornikami wodnymi Tarnobrzega i Niska – były dni kiedy temperatury przekraczały 30 stopni i ….nie spadła ani kropla deszczu.
Z takiego obrotu sprawy niezadowolona jest jednak przynajmniej jedna duża grupa osób, czyli miłośnicy grzybobrania. Dla nich taka jesień jaką mamy na początku września, czyli pogodna, ale niemal bez opadów jest jesienią nieudaną . Bo przecież powszechnie wiadomo, że grzyb lubi ciepło (szczególnie w nocy)ale i dużą ilość deszczu.
Obserwując prognozy długoterminowe możemy się jednak pocieszać, że jeszcze tej jesieni popada – a co za tym idzie grzybiarze ruszą w lasy i z pustymi koszykami nie wrócą. Doświadczeni grzybiarze wiedzą, że wystarczy kilka mokrych dni i w lasach zaroi się od grzybów. Jak mówi pan Jan – rolnik spod Ulanowa, w sezonie grzybowym lasy w okolicach Ośrodka Wypoczynkowego Tanew zachwycają kolorami jesieni, ale przede wszystkim zapraszają na grzyby.
Poradnik grzybiarza
Doświadczonym grzybiarzom nie musimy przypominać podstawowych zasad zbierania grzybów, amatorom warto dwa słowa ostrzeżenia przytoczyć:
– jeśli masz choć cień wątpliwości co do tego, jakiego grzyba znalazłeś – nie bierz go,
– unikaj grzybów z charakterystycznymi blaszkami pod kapeluszem – większość z nich jest niejadalna lub trująca (wyjątek: kanie – ale je bardzo ławo pomylić z trującym muchomorem sromotnikowym),
– zbieraj tylko grzyby dorosłe (ale niezbyt stare). Młody grzyb nie ma jeszcze rozwiniętych wszystkich dla niego charakterystycznych cech i łatwo go pomylić z trującym.
Smaki Podkarpackich lasów
Najpopularniejszym grzybem iglastych lasów Puszczy Sandomierskiej jest podgrzybek (szczególnie podgrzybek brunatny) – bardzo popularny i dobrze rozpoznawalny. Marzeniem każdego grzybiarza jest znalezienie króla grzybów, czyli borowika szlachetnego. W lasach Puszczy Sandomierskiej jest mocno zadomowiony i często możemy go zbierać w dużych ilościach.
Lasy liściaste, a tych na Podkarpaciu nie brakuje – słyną obfitością kozaków, lub jak mówią fachowcy – koźlarzy (babka i czerwony), we wszystkich lasach Północnego Podkarpacia znajdziemy przepyszne maślaki (szczególnie w iglastych młodnikach), kurki, nie przez wszystkich doceniane opieńki, czy zimnolubne gąski.
Ciekawostką jest to, że na tych terenach ponownie pojawiają się rydze (w Bieszczadach w sezonie ich nie brakuje) – co może świadczyć o poprawiających się warunkach przyrodniczych w regionie. I to nas cieszy, bo lepsza dbałość o ochronę środowiska przez przemysł, a także przez nas wszystkich zaprocentuje lepszymi plonami w podkarpackich lasach.
Tak więc grzybiarze amatorzy – sezonowi zbieracze, miłośnicy grzybobrania, uczestnicy konferencji i szkoleń (np. w Ośrodku Tanew w Ulanowie) wykorzystujcie każdą wolną chwilę, weźcie koziki w garść i ruszajcie w ostępy Puszczy Sandomierskiej. Czekają tam na was: świeże (z dużą ilością jodu) powietrze, kontakt z żywą przyrodą i plony w postaci pachnących i smacznych grzybów.