Co 4 sekundy demencja atakuje kolejną osobę. Już w 2050 roku w Polsce osób powyżej 65 lat będzie przynajmniej 40 proc. Starzejące się w wysokim tempie społeczeństwo będzie wymagać częstszych wizyt lekarskich, tymczasem pod względem stosunku liczby lekarzy do mieszkańców, Polska plasuje się pod koniec europejskiej stawki. Rozwiązaniem jest telemedycyna. W przyszłości nawet 70–80 proc. wizyt pierwszego kontaktu będzie realizowanych za pomocą nowych technologii. Polacy opracowali specjalną opaskę, która mierzy parametry życiowe, pozwala zlokalizować chorego nawet wewnątrz budynku, a w przyszłości będzie na bieżąco wykonywać EKG.
– Opaska Sidly Care oraz Sidly One to są systemy skierowane do teleopieki oraz do telemedycyny. Służą do monitorowania parametrów życiowych, jak i pewnych zachowań, głównie osób starszych, natomiast docieramy także do np. dzieci chorych na epilepsję, do osób z chorobami kardiologicznymi – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Michał Pizon, wiceprezes Sidly.
Według Międzynarodowego Stowarzyszenia Alzheimerowskiego obecnie na świecie żyje aż 44 mln osób z demencją, a co 4 sekundy choroba atakuje kolejną osobę. To wyzwanie, zwłaszcza dla najbliższych, którzy niejednokrotnie muszą zrezygnować z własnego życia, by opiekować się chorym. W takich sytuacjach telemedycyna jest niezastąpiona. Pozwala zdalnie monitorować stan zdrowia chorego i sprawdzać parametry życiowe. Opaska Sidly Care niedługo ma być też wyposażona w monitoring kardiologiczny, który pozwoli szybciej reagować w niebezpiecznej sytuacji.
– Urządzenie Sidly Care pozwala nam mierzyć temperaturę skóry, jak również tętno. W opracowaniu w tym momencie mamy funkcjonalności, które rozszerzają aspekt związany z monitoringiem kardiologicznym, m.in. badanie arytmii serca, które planujemy wdrożyć w 2019 r., oraz monitoring EKG, który będziemy prawdopodobnie uruchamiali na początku 2020 roku – mówi Michał Pizon.
Na rynku pojawia się coraz więcej urządzeń, które pozwalają samodzielnie kontrolować swój stan zdrowia i wykonać podstawowe badania. Opaski nakładane na rękę umożliwiają zdalną opiekę – osoba opiekująca się chorym może będąc w pracy sprawdzić, w jakim stanie jest pacjent, czy jak wygląda jego aktywność. Druga z opasek polskiego producenta – Sidly One pozwala nawiązać połączenie głosowe z chorym.
– Sidly One nie ma pomiarów medycznych, natomiast działa jako system przyzywowy, pozwala nawiązać połączenie głosowe i jest to ogromna wartość dla teleopieki, ogromna wartość dodana dla użytkownika, jak i opiekuna, że natychmiastowo możemy się skomunikować z naszym podopiecznym i zweryfikować, co się wydarzyło – tłumaczy ekspert.
Urządzenia Sidly mają wbudowany detektor upadku, w Sidly One upadek wyzwala dodatkowo automatyczne połączenie głosowe z opiekunem. Urządzenia przypominają o zażyciu leków, umożliwiają nawiązywanie i odbieranie połączeń, a w przypadku naciśnięcia przycisku SOS, opiekun jest o tym automatycznie powiadamiany. Tym samym opaski umożliwiają opiekę zdalną i szybką reakcję w razie potrzeby.
Obie opaski mają nie tylko wbudowane modemy komunikacyjne, lecz także modemy lokalizacyjne. Pozwalają więc korzystać z usług lokalizacyjnych przez GPS, jak WiFi, dzięki czemu lokalizacja pacjenta jest bardzo precyzyjna.
– Mieliśmy nawet pierwsze wdrożenia systemu opartego na technologii Beacons, pozwalającej nam bardzo dokładnie zlokalizować pacjenta wewnątrz budynku – wskazuje ekspert.
Opaski, choć stworzone dla seniorów i osób z demencją, mogą się sprawdzić znacznie szerzej – u osób z problemami kardiologicznymi, niewydolnością oddechowo-krążeniową czy u osób z epilepsją.
Według raportu mHealth Intelligence rynek telemedycyny rozwija się bardzo dynamicznie. Do 2020 roku jego wartość ma osiągnąć 49 mld dol.
Mówi: Michał Pizon, wiceprezes SiDLY
Źródło: NEWSERIA