Główny cel drugiej misji ,,Okulistów dla Afryki’’ właśnie został osiągnięty. Po wielu miesiącach przygotowań, w ciągu zaledwie jednego dnia, udało się zorganizować pierwszy polski gabinet okulistyczny w Afryce. Dzięki pomocy polskich misjonarek, darczyńców indywidualnych z całej Polski oraz firm – od medycznych po podróżnicze – w kameruńskiej miejscowości Abong-Mbang można już nie tylko leczyć zęby, ale również wzrok.
W nowopowstałym gabinecie zainstalowano autorefraktometr, służący do komputerowego badania wzroku oraz lampę szczelinową do badania przedniej części oka. Do dyspozycji lekarzy i w przyszłości wolontariuszy (okulistów i optometrystów) z całej Polski jest też przywieziony wziernik do diagnostyki dna oka, kaseta okularowa do doboru okularów oraz tablice okulistyczne dla dorosłych i dla dzieci. Wartość skompletowanego wyposażenia to blisko 10 tyś. zł.
W organizacji gabinetu oprócz „Dentystów z Afryki” – Konrada Rylskiego i Szymona Chełstowskiego – pomagała również Siostra Nazariusza, która w Kamerunie prowadzi przychodnię już od 12 lat oraz lokalna społeczność.
– Wszyscy bardzo entuzjastyczne zareagowali na nasz przyjazd. Chętnych do pomocy nie brakowało. Pomagały pielęgniarki i personel przychodni. Miejscowi chłopcy przenosili sprzęt. Jak tylko ksiądz ogłosił w niedzielę w kościele, że przyjechali okuliści i dentyści to telefony do misji się nie urywały. Dzwoniono z różnych miejsc z pytaniem, czy już działamy, bo są pacjenci. Bardzo zadowolony jest główny lekarz tej okolicy, który specjalnie przyjedzie na nasze badania – mówi organizatorka akcji Okuliści dla Afryki dr Iwona Filipecka.
Pierwszy pacjent
Przerwy w dostawie prądu to jedna z przeszkód, z którą polscy lekarze muszą sobie radzić w Kamerunie. Z powodu jego braku okulistka, na co dzień pracująca w bielskiej klinice Okulus, nie tylko nie mogła sprawdzić, czy zamontowane urządzenia nie uległy uszkodzeniom w trakcie transportu i działają, ale także utrudniły badanie już pierwszego pacjenta.
– Jako pierwszy na badanie zgłosił się do nas 67-letni, jednooki mężczyzna. Dwadzieścia lat temu, w wyniku wypadku, przestał widzieć na lewe oko. Teraz nie widzi dobrze z bliska prawym okiem. Potrzebował okularów, które dobraliśmy. I w trakcie badania w lampie szczelinowej wyłączyły nam się urządzenia. Generator pracował nierówno, a „ondulator” służący do utrzymania stałej wartości napięcia nie trzymał go. I znów problem. Siostra Nazariusza wsiadła w samochód i pojechała pożyczyć generator z innej misji. – opowiada dr Iwona Filipecka, organizatorka akcji Okuliści dla Afryki.
Generator ulewy tropikalnej nie zatrzyma
Polska okulistka nie jest w stanie przewidzieć, ile osób uda się przebadać podczas jej pobytu. Wszystko zależy od problemów i warunków na miejscu, a w tym roku pora deszczowa jest wyjątkowo uciążliwa. Leje codziennie, długo i mocno, co utrudnia pacjentom dotarcie do gabinetu.
– Ilość pacjentów przyjętych zależy od ilości deszczu, ilości prądu oraz liczby zdarzeń nieprzewidzianych. Jak już udało się przewieźć z Polski sprzęt, poskładać go, urządzić gabinet oraz wymyślić, jak poradzić sobie bez prądu z urządzeniami na 220V to… zaczęła się ulewa tropikalna. W takim deszczu nikt nie przychodzi do przychodni. Dzieci nie idą do szkoły, ludzie nie przychodzą do kościoła. Rzeki płyną ulicami – opowiada dr Filipecka.
Przyspieszony kurs okulistyki
Każda, nawet najkrótsza wolna chwila jest wykorzystana. Okulistom pomaga Siostra Nazariusza ze Zgromadzenia Duszy Chrystusowej. Wspólnie podjęto decyzję, że będzie się uczyła podstaw okulistyki, a w szczególności doboru okularów.
– Gdy wyjedziemy i zanim przyjedzie kolejny okulista będzie mogła dobierać okulary i rozdawać te, które przywieźliśmy z Polski. A jest też możliwość zrobienia okularów w Polsce i przesłania ich do Kamerunu. O tym, jak bardzo potrzebne są Afrykańczykom nasze stare okulary świadczy fakt, że na 15 osób, które były dziś badane – 12 dostało okulary. Do patrzenia daleko, do patrzenia blisko lub okulary słoneczne – mówi dr Filipecka.
– Teraz, gdy mamy czym sprawdzać wzrok dzieciom i dorosłym, to byłoby grzechem z tego nie korzystać. Dlatego też nie tylko pani doktor uczy mnie wykonywania podstawowych badań, ale też zbieramy fundusze na nowy generator, żeby móc w pełni z nowego gabinetu korzystać – dodaje Siostra Nazariusza, prowadząca w Kamerunie przychodnie od 12 lat.
Gdy okuliści tworzyli swój pierwszy kameruński gabinet, stomatolodzy akcji Dentysta w Afryce rozmontowywali swój stary sprzęt. Jednak nie z powodu zakończenia działalności swojego gabinetu, ale właśnie jego modernizacji. Dzięki ojcu Georgowi z Abong Mbang i szwajcarskim organizacjom wymianie uległ unit dentystyczny oraz fotel.
Druga wyprawa Okulistów dla Afryki potrwa do 11 października 2013.
Darowizny na rzecz zakupu nowego generatora można wpłacać na numer konta: 46124046501111000051590145.
W tytule prosimy wpisywać: Generator S. Nazariuszy.
Adres odbiorcy:
Siostry Duszy Chrystusowej
ul. Zofii Tajbler 1
31-222 Karaków
Zainteresowanych dodatkowymi informacjami na temat pobytu polskich lekarzy w Afryce oraz przebiegu organizacji i działania nowo otwartego gabinetu zapraszamy do czytania bloga Okuliści dla Afryki
http://www.okuliscidlaafryki.pl/oraz facebooka akcji https://www.facebook.com/OkulisciDlaAfryki