Narzekania na polską służbę zdrowia mają już charakter rytualny. Problem ten sam, co od lat: wielomiesięczne oczekiwania na zabiegi, wędrówki między przychodniami i kolejki, w których trzeba odstać swoje. Często zdarza się, że w tym całym zamieszaniu zmęczony pacjent zapomina o… swoich prawach. To poważny błąd. Przepisy dają pacjentom sporo przywilejów, z których warto skorzystać, aby zapewnić sobie komfortowe leczenie.
– Prawa pacjenta w Polsce reguluje przede wszystkim ustawa o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta, która została uchwalona nie tak dawno temu, bo w 2008 roku – mówi mecenas Jakub Brykczyński z Kancelarii Adwokackiej Brykczyńscy i Partnerzy. – Co istotne z punktu widzenia chorych, ustawa określa jednocześnie zasady i tryb ustalania odszkodowania i zadośćuczynienia w przypadku tzw. zdarzeń medycznych – dodaje mec. Brykczyński. Czy Polacy wiedzą jakie narzędzia oferuje im obecny system prawny? Według badań przeprowadzonych przez Millward Brown SMG/KRC w 2008 roku jedynie 50% Polaków słyszało o prawach pacjenta, a tylko 20 % potrafi wymienić choć jedno z nich!
Bez skierowania, za darmo
Choć nie wszyscy o tym wiedzą to, pacjent ma prawo do zmiany świadczeniodawcy czyli lekarza, pielęgniarki i położnej podstawowej opieki zdrowotnej. W ciągu roku kalendarzowego pacjent może dwukrotnie i bezpłatnie zmienić swoją decyzję. Oprócz tego przysługuje mu także możliwość zmiany szpitala czy lekarza specjalisty. Pacjenci czasem skarżą się na uciążliwość jaka wiąże się z obowiązkiem zdobycia skierowania. Warto pamiętać, że w sytuacji nagłego zagrożenia zdrowia lub życia takowy dokument nie jest wymagany. Skierowanie nie jest też potrzebne w przypadku ambulatoryjnych świadczeń specjalistycznych u ginekologa, położnika, dentysty, dermatologa, wenerologa, onkologa, okulisty oraz psychiatry. Przepisy dają pacjentom także prawo do świadczeń zdrowotnych zgodnych z aktualną wiedzą medyczną. W praktyce oznacza to, że metody wchodzące w skład procesu leczenia będą najbardziej aktualne i sprawdzone.
Pełna wiedza nie dla rodziny?
Pacjent może żądać, aby jego lekarz zasięgnął opinii innego lekarza czy zwołał konsultacje lekarskie. Analogiczne żądanie może skierować do pielęgniarki bądź położnej. Ale uwaga! Lekarz, pielęgniarka czy położna mogą odmówić wykonania tej czynności, jednak zarówno żądanie pacjenta, jak i odmowa muszą zostać odnotowane w dokumentacji medycznej chorego. Prawa pacjenta mają także charakter informacyjny: chory ma prawo do otrzymania wszelkich informacji na temat swojego zdrowia, a także na temat proponowanego sposobu leczenia. Chory ma prawo pytać tak długo, aż informacja przekazywana przez lekarza będzie dla niego zrozumiała. Co ważne, prawo do informacji jest prawem pacjenta a nie jego rodziny. To pacjent decyduje kogo i w jakim zakresie można informować o stanie jego zdrowia. Choć może wydawać się to zaskakujące pacjent ma też prawo do rezygnacji z otrzymywania informacji – musi tylko określić zakres „nieinformowania”.
Wymienione powyżej prawa pacjenta nie wyczerpują oczywiście ich pełnego katalogu. Listę pozostałych praw można odnaleźć na stronie Rzecznika Praw Pacjenta. Co zrobić gdy uważamy, że nasze prawa zostały naruszone? Skierowanie skargi do Rzecznika to tylko jedna z możliwości. Jeśli naruszenie praw miało miejsce w placówce mającej kontrakt z NFZ i dotyczy ono nieprawidłowej realizacji umowy, to pacjent może wystosować odpowiednie pismo do Sekcji ds Skarg i Wniosków w NFZ. Jeżeli wskutek niewłaściwego leczenia pacjentowi została wyrządzona szkoda, to może on na drodze postępowania cywilnego domagać się zyskania odszkodowania od zakładu opieki zdrowotnej, w którym prowadzone było leczenie. – Warto dodać, że pacjent, który na wskutek wadliwego leczenia doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia ma prawo żądać także zadośćuczynienia za doznaną krzywdę – informuje mecenas Brykczyński. Oprócz tego, pacjent może zdecydować się na złożenie skargi do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Okręgowej Izby Lekarskiej. W tym przypadku chory nie może liczyć na zaspokojenie materialnych roszczeń, ale na to, że wobec danego lekarza zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.